poniedziałek, 29 lutego 2016

Dziś inny wymiar czasu. Powrót do dzieciństwa :)
Moja córcia zaczęła śpiewać, a ja rozpoznałam i podchwyciłam - "Krajkę".
(A ja mam swoją gitarę, spodnie wytarte i buty stare ... )
Wzruszyłam się strasznie ... Uwielbiałam wszystkie piosenki harcerskie, byłam głównym śpiewakiem wszystkich obozów i kolonii.
I teraz, dzięki posiadaniu dziecka, mogę sobie zrobić podróż sentymentalną i wrócić do tych czasów... Cudownie - czas zatoczył koło :)

niedziela, 28 lutego 2016

Niezły weekend. Całkiem sporo zmieściłam, chociaż wiadomo, że nie wszystko ...
Najgorszy jest zawsze schyłek niedzieli, bo już łapie to poczucie, że zaraz się weekend kończy, a jeszcze chciało sie przecież zrobić 100 różnych rzeczy ...
Może zacznę jednak planować więcej na dni powszednie, a weekend zostawię na spontan, rozrywki i wypoczynek?

sobota, 27 lutego 2016

Słowo klucz na dziś "priorytety".
Jeśli brakuje czasu na wszystko, to trzeba dobrze wyznaczyć to, co powinno być zrobione.
Nie snuć planów na zrobienie wszystkiego w jeden dzień i tym samym nie dołowac się za każdym razem, kiedy to co niemozliwe się nie uda.
Trzeba stawiać na to, co nie może, nie powinno czekać. Resztę można gdzieś zapisać, żeby nie zapomniec, ale nie wpisywac w plan dnia.
No i jeszcze ważne co ma priorytet - praca, rodzina, hobby ? To już każdy sam musi ustawić.

Wniosek na dziś - w weekendy wstawać niewiele później niż w tygodniu. Dziś dzień mi całkiem nieźle wyszedł czasowo, własnie dlatego, że nie poddałam się chęci poleżenia w łóżku jeszcze godzinkę. A mogło być jeszcze lepiej, bo jeśli codziennie wstaję o 5:30, to taka 8:00 to nadal rozpusta :)

środa, 24 lutego 2016

Nie wyspałam się. Coś dziwnego mi się śniło. Pewnie przez pełnię. Wstać się nie chciało. Ble.
Mam już dwa odkrycia "czasoposzukiwacze" z dzisiejszego dnia, jedno na minus drugie na plus (chociaż to na minus też na plus ;) ) :
1. marnuję czas przez telefon, a dokładniej operatora, który nas zrobił w balona i dał mało internetu. Strasznie szybko mi się kończy, tzn zwalnia i potem cokolwiek chcę zobaczyć, sprawdzić, to czekam wieki aż się załaduje. Musze coś z tym zrobić, jak najszybciej się da. Bo szkoda czasu i nerwów :)
2. W pracy - odkryłam własnie widok "konwersacji" w Outlooku. Kurczę, wszystko mam w jednym miejscu, nie muszę szukać kolejnych odpowiedzi w jednym temacie - normalnie wow, życie stało się prostsze.

I zastanawiam się czy to pisanie to na pewno dobry pomysł - miałam oszczędzać czas, a pisanie też jednakowoż czas zajmuje. Ech... No ale może cel uświęca środki. czy po nitce do kłębka, czy ziarnko do ziarnka, czy co tam kto chce ....

A, jeszcze mi się przypomniało - wbrew pozorom czas lepiej wykorzystany, to ten, w którym się nie spieszę. Jakoś wszystko lepiej wychodzi a i nastrój lepszy. Szkoda tylko, że tak rzadko to umiem ...

wtorek, 23 lutego 2016

Postanowiłam zacząć pisać.  właśnie dzisiaj.  właśnie tutaj.  odkrywcze co nie?
Zamierzam pisać po to, żeby poszukac czasu. Żeby zapisywać swoje poszukiwania.
No bo ja nie wiem co się dzieje z czasem. Co ja z nim robie?  Czemu inni mają go więcej niż ja?  Czemu to co mam to tak słabo wykorzystuję?  Czemu brakuje go na tyle różnych zadań które mam w głowie,  a nawet nie tylko w głowie ale w różnych notatkach,  kalendarzach,  zapiskach,  albo choćby w planach czy marzeniach?  Czy ja w ogóle mam marzenia?  Czy tylko może "życzenia" pt "zrobić coś,  bo w końcu trzeba to zrobić, a jak dotąd nie było czasu..."
Czy ja mam takie zajęte życie? No raczej nie.  Nie bardziej niż inni którzy mają więcej czasu najwyraźniej.  Czy mam problem z jego organizacją? Możliwe,  nawet pewne,  ale jakoś nie sądzę,  żeby jakieś szkolenia czy dobre rady mogły to zmienić.
Więc co?  Może za dużo chcę,  za dużo wymagam? To też całkiem pewne w zasadzie...  ale chcę chcieć!
Chcę być zadowolona z każdego dnia,  już wczoraj to stwierdziłam i rozpisałam zgrubny plan organizacyjny. Nawet go prawie zrealizowałam, ale to "prawie " to właśnie brak miejsca na coś swojego,  na pasję,  na coś wyróżniającego,  na podziw dla samej siebie.
A ja chcę to mieć. I już.
Nad szczegółami pomyślę jutro.  jak znajdę czas....